Josif Brodski: „Piosenka o Bośni”




W chwili, gdy strzepujesz pyłek,
jesz posiłek, sadzasz tyłek
na kanapie, łykasz wino –
ludzie giną.

W miastach o dziwacznych nazwach
grad ołowiu, grzmot żelaza:
nieświadomi, co ich winą,
ludzie giną.

W wioskach, których nie wyśledzi wzrok –
bez krzyku, bez spowiedzi,
bez żegnania się z rodziną
ludzie giną.

Ludzie giną, gdy do urny
wrzucasz głos na nowych durni
z ich nie nową już doktryną
„Nie tu giną”.

W stronach zbyt dalekich,
by nas przejąć mógł czyjś bólu grymas,
gdzie strach lecieć cherubinom –
ludzie giną.

Wbrew posągom i muzeom –
jako opał służy dziejom
przez stulecia po Kainie
ten, kto ginie.

W chwili, kiedy mecz oglądasz,
czytasz, co wykazał sondaż,
bawisz dziecko śmieszną miną –
ludzie giną.

Czas dzielący ludzkie byty
na zabójców i zabitych,
zmieści się w rubryce szerszej:
tak, w tej pierwszej.
 
tłum. Stanisław Barańczak



akcja związana z wierszem:  http://www.przepisujetenwiersz.pl


interpretacje muzyczne:
https://www.youtube.com/watch?v=sdZwXl4wmh4 ,
 https://www.youtube.com/watch?v=ZStjjbzXZyo

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz