Bartosz Jasiński: *** (Na drugi dzień...)

Na drugi dzień
po cichu
żeby Bóg nie usłyszał
wróciła Ewa
odnalazła drzewko
płacząc przywiązywała
ogryzek do gałązki
Adam w krzakach
trzymał kciuki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz