Nie śnij się, nie śnij. W którymś śnie się utop
tak ostatecznie i nie przyśnij już się.
Robisz mi nieporządek w chaosie. Aż muszę
zaraz po przebudzeniu kląć bezgłośnie, żeby
ciebie odpędzić. Do mojej przeszłości
wprowadzili się obcy, nawet nie wiem kto,
leżą przy tobie na tapczanie, sprawnie
- uczciwie za drzwi wypychają, tak że
to nie jest teraz moja przeszłość. Dzisiaj odwilż.
I wszystko cieknie. Wszystko cieknie.
Niszczeją wszelkie trwałe formy.
Budzi się z zimy rozedrgany ustrój.
https://www.youtube.com/watch?v=H9-iTY2WT0Q
Świetlicki, razem z fragmentem Listu do pani Malibu Jacka Podsiadło, w opuszczonej przychodni przy Alei Pokoju w Krakowie:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz